Tkanina artystyczna „Czarne/Białe” #1

Czarne/Białe #1 – tkanina artystyczna wykonana ręcznie, w jednym egzemplarzu. Stworzona w ramach serii Czarne/Białe, którą tworzę za pomocą wyłącznie czarnej i białej wełny. Niniejsza tkanina, inaugurująca tę serię tkacką, została zainspirowana projektem architektonicznym znajdującym się w moim bliskim otoczeniu. Przechodząc obok budynku, obserwowałam, jak – razem ze zmianą perspektywy – zmieniają się odległości między poszczególnymi elementami. Idealnie równe linie z pierwotnego projektu podczas tkania przeobraziły się w bardziej pofalowane i organiczne formy. Przypominają nieco zmarszczoną taflę jeziora, a może nawet morza, ze statkiem widocznym daleko, na horyzoncie… Całość zamknięta jest w kwadratowej, czarnej ramie, elemencie charakterystycznym dla tej serii.

Tkaninę należy powiesić w miejscu nienarażonym na bezpośrednie działanie promieni słonecznych oraz wilgoci. Kolory w rzeczywistości mogą nieco różnić się od wyświetlanych na ekranie.

Materiał: czarna wełna owcza, biała wełna owcza (polski producent), osnowa bawełniana (polski producent), czarna rama (polski producent)

Waga: 335 g

Wymiary: ok. 30 cm x 30 cm

Dodatkowe informacje

Tkanina jest obiektem artystycznym wykonanym ręcznie, w jednym egzemplarzu.

Kolory w rzeczywistości mogą nieco różnić się od wyświetlanych na ekranie.

Zdjęcia

Nikon D5300, Nikkor 50mm f/1.4, RAW, Marta Szloser


O serii Czarne/Białe

Na co dzień pracuję z kolorowymi przędzami, także ręcznie barwionymi za pomocą samodzielnie wykonanych barwników roślinnych. Kolor w moich tkaninach, torebkach oraz biżuterii jest bardzo ważny. Postanowiłam jednak spróbować czegoś innego. Zainspirowały mnie zachwycające fotografiki Dawida Jarego, który utrwala świat w niezwykle plastycznej, a jednocześnie kolorystycznie ascetycznej czerni eksperymentalnej. Jego prace wzbudzają we mnie dużo emocji, skłaniają do przemyśleń, a nawet inicjują wewnętrzne przemiany. To właśnie dzięki tym fotografikom – oraz splotowi kilku dodatkowych wydarzeń – czerń stała się dla mnie wyjątkowo atrakcyjna, mimo iż wcześniej raczej unikałam jej w swoim tkactwie. 

W tej serii tkanin usunęłam kontekst kolorystyczny i skupiłam się na relacjach między elementami, na napięciu, rytmie, przeobrażeniach, na powtarzalności i zakłóceniach. Wykorzystuję kontrast (niemal) absolutny, tworząc tkaniny z owczej wełny w tylko dwóch kolorach – czarnym oraz białym. W przypadku białego najczęściej jest to złamana biel lub naturalne, kremowe odcienie wełny. Całość zamyka kwadratowa rama w czarnym kolorze, zawsze taka sama.

Zarówno redukcja koloru, jak i wykorzystanie wyłącznie jednego, prostego splotu tkackiego zdają się wyostrzać zmysły. Nie ograniczają ekspresji – uspokajają umysł, kanalizują myśli i pozwalają dostrzec to, co zwykle umyka…

Tkaniny są mocno geometryczne, oparte na rytmicznym układzie linii bądź płaszczyzn. Prowadzę dialog z iluzjami optycznymi, op-artem, teselacją i ornamentyką. Fascynuje mnie zmienność, przejście z jednego stanu w drugi, metamorfoza i ewolucja kompozycji. Czasem tworzę w duchu poezji konkretnej, zamykając w projektach tkackich ukryte przesłania czy hasła „pisane” swego rodzaju wełnianym szyfrem. Inspirują mnie również formy i układy obecne w architekturze. Nie chcę ich jednak odwzorowywać – deformuję je, rozdzielam i przetwarzam w autorskie konstelacje.

Projektując kolejne tkaniny – na papierze lub w programie graficznym – wykorzystuję mocne odcięcia, idealnie proste linie, idealnie wymierzone kąty, odległości i proporcje. Jednak w procesie realizacji miękkie tkackie medium dodaje do tych projektów coś od siebie. Linie stają się pofalowane, kąty nieco subtelniejsze, a odległości niekoniecznie idealnie równe. W trakcie tkania czasem przestaję trzymać się projektu, ponieważ wełna ma swoje własne koncepcje… Nie staram się walczyć z materią. Przyjmuję te przekształcenia z radością. Technika i wełna stają się współautorkami tkaniny.