Dla szanownego pana Dyrektora Muzeum Architektury Michała Dudy
(Dotknięcie dłonią fotela 366 – gładki skok drewna pod palcami… Cień zapachu starego, nieznanego materiału.)
Warsztat pachnie pyłem i olejem lnianym – tak jak wspomnienia. Każdy ruch jest powolny, precyzyjny; rytuał odzyskania blasku dla tego fotela… Chierowskiego 366. Ikona? To słowo wydaje się zbyt ciężkie dla drewna i nylonowej tapicerki. Echo przeszłości – bardziej odpowiednie.
(Wrocław… Lato ’58…)

Pamiętam ten dźwięk: stukot dłut, śmiech studentów – młodych serc bijących w rytm nowej nadziei. W murach PWSSP unosiła się zapowiedź zmiany – odwilż po wojnie jak delikatny powiew wiosennego deszczu na spękanym bruku. Chcieliśmy tworzyć… Nowe formy, nowe materiały… Nylon i derma lśniły obiecującą przyszłością – błysk nowoczesności w szarej rzeczywistości PRL-u.
Wincze patrzył na nas z powagą. Jego oczy jak polerowane szkło, oceniające każde nasze posunięcie pod kątem tradycji i rzemiosła. „Pamiętajcie” – mówił swoim głębokim basem – „Meble to nie tylko kształt. To funkcja… Trwałość”. Ja widziałem też: przestrzeń, światło… symfonię form…
(Zofia…) Jej oczy były jak szmaragdy – pełne pasji i wiary. Wspólnie projektowaliśmy… Minimalistyczne wnętrza wypełnione malarstwem, ceramiką… szkłem odbijającym światło. Marzyliśmy o tworzeniu czegoś nowego dla Polski – przestronnych mieszkań z funkcjonalnymi meblami łączącymi sztukę i użyteczność.
(Pamiętam ten wieczór na Odrze…) Srebrna tafla wody, blask latarni… Zofia trzymała moją dłoń mocno. „Nie poddawaj się” – szepnęła – „Uwierz w naszą wizję”. Ale presja narastała… Polityka przenikała wszystko, nawet projektowanie mebli.
(Przesłuchania…) Komisje, pytania o zgodność z linią partyjną. Wincze patrzy na mnie ze smutkiem i zrozumieniem. „Stanisławie” – mówi cicho – „Musimy być pragmatyczni”.
Zaczęliśmy projektować stoły solidne, szafy pojemne… Funkcjonalność stała się ważniejsza od piękna. Kształt ustąpił miejsca bezpieczeństwu.
(Milczenie…) Zofia nie mogła znieść kompromisów. Odeszła.
Czułem jak coś umiera w środku – mój entuzjazm, moje marzenia… Blask został zastąpiony szarymi dniami wypełnionymi wykonywaniem zleceń na meble dla mas.
Teraz patrzę na 366 – jego kompaktowe proporcje, lekkość formy. Chierowski dobrze rozumiał naszą tęsknotę za nowoczesnością. Jego praca przetrwała – ikona PRL-u w muzealnej gablocie.

(Dotknięcie dłonią… Drewno chłodne, gładkie…)
Moje ręce drżą. Lata ciężkiej pracy zostawiły na nich blizny czasu i kompromisów. Ale w tym fotelu odnajduję echo dawnej pasji – cichy szmer wspomnień o młodym Stanisławie, który marzył o tworzeniu pięknego świata.
(Cisza…)
Może kiedyś… Może ktoś inny podniesie ten temat i stworzy coś nowego. Coś, co będzie odzwierciedleniem naszych tęsknot z młodości. Coś, czego nasza epoka nie dała nam wyrazić w pełni…
(Ładuje fotel 366 na paletę… Oddaje go historii.)
Kumiko Ayame
Wrocław 2025 r.
—
Fotografiki skomponował Dawid Jary.
Aparat: Nikon F, zmodyfikowany do współpracy z niestandardową optyką (Fmod)
Obiektyw: AmiJar M5 – własnej konstrukcji, ogniskowa 250 mm, przysłona f/18
Wszystkie fotografiki są w formacie RAW, nie były poddane żadnej cyfrowej edycji.
—
Organizatorzy: Akademia Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu, Muzeum Architektury we Wrocławiu
Kurator: dr Tomasz Mikołajczak
Projektantka aranżacji ekspozycji: Agata Danielak-Kujda
Projektant identyfikacji wizualnej: Jacek Kujda
Muzeum Architektury we Wrocławiu
ul. Bernardyńska 7
50-156 Wrocław

















